Kiedy pani Małgorzata z Łodzi przysłała to zdjęcie, przypomniało mi się, że takie misie istniały. Nie pamiętałam o nich. A przecież był to jeden z zachwytów dzieciństwa. Gdzie go spotkałam? W przedszkolu, u koleżanki?
Oto niezwykły miś, który "po przechyleniu go poziomo a potem do pionu
burczy jak niedźwiedź" Ma około 50 lat, a towarzyszy mu - również wypchany trocinami -różowy piesek.
Piękny misiu i piesek :) prawdziwe zabawki z duszą :)
OdpowiedzUsuń