Świetne laleczki, tę w czerwonym płaszczyku chętnie bym przygarnęła.
Super zdjęcie,nawet śpiworek się znalazł.
Pamietam takie z przedszkola:0
Ojej, mam ich siostrę prawie-bliźniaczkę (bo brunetkę). Niesamowite uczucie - zobaczyć ją jeszcze gdzieś, u kogoś.
Moja mama ma ogromna kolekcje lalek, zawsze jak gdzieś wyjeżdżam kupuję jej nową - ma już z Pragi, Holandii i Anglii - lalki są świetne, widać od razu, ich narodowy charakter ;)
Świetne laleczki, tę w czerwonym płaszczyku chętnie bym przygarnęła.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcie,nawet śpiworek się znalazł.
OdpowiedzUsuńPamietam takie z przedszkola:0
OdpowiedzUsuńOjej, mam ich siostrę prawie-bliźniaczkę (bo brunetkę). Niesamowite uczucie - zobaczyć ją jeszcze gdzieś, u kogoś.
OdpowiedzUsuńMoja mama ma ogromna kolekcje lalek, zawsze jak gdzieś wyjeżdżam kupuję jej nową - ma już z Pragi, Holandii i Anglii - lalki są świetne, widać od razu, ich narodowy charakter ;)
OdpowiedzUsuń