Dostałam bardzo miłego maila od pani Beaty, która zachowała kilka ciekawych zabawek z dzieciństwa - własnego i męża. Na początek pokazuję te urocze maskotki...
Uwaga! Ze względu na ogromną ilość spamu, musiałam niestety włączyć moderowanie komentarzy.
Miszki są raczej radzieckie, ale lisek wygląda na nasz. Myślę, że lata 80te, wtedy dużo używano sztruksu w produkcji maskotek.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to trafne datowanie:)
UsuńŚwietnie się czyta Twojego bloga
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń