Został w całości wycięty z lakierowanej blachy stalowej, rączkę wykonano z drutu.
Pochodzi z lat międzywojennych, z Polski.
Oj nie jest to wymarzony wehikuł na mroźne dni ;-)
Zdjęcie znalazłam w albumie "Lalki, misie, koniki...Zabawki w zbiorach Muzeum Śląskiego w Katowicach".
Cudo.
OdpowiedzUsuńMiałam podobny jako dziecko .Był malutki ,mieściła się do niego 8 cm laleczka z kiosku Ruch .Bawiłam się nim w kuchni jeżdżąc po stole.Były to początki lat 60tych
OdpowiedzUsuń