Ta porcelanowa zastawa wiele przeszła. Jak widać na zdjęciu, została też mocno przetrzebiona w czasie użytkowania. Ile plastelinowych śniadań i podwieczorków w niej podano!
Porcelana ma w sobie to coś. Bardzo podoba mi się wór kwiatków. Od razu widać, że to stara dobra robota a nie chińszczyzna. Teraz można kupić porcelanowe filiżanki za kilka złotych ale niestety to już nie to samo jednak.
O tak, na pewno ma ciekawą historię, gdyby rzeczy umiały mówić.. ;-)
OdpowiedzUsuńJak byłam dzieckiem, to marzyłam o "prawdziwej" zastawie. Miałam tylko jakieś plastikowe kubeczki.
OdpowiedzUsuńPorcelana ma w sobie to coś. Bardzo podoba mi się wór kwiatków. Od razu widać, że to stara dobra robota a nie chińszczyzna. Teraz można kupić porcelanowe filiżanki za kilka złotych ale niestety to już nie to samo jednak.
OdpowiedzUsuń