"...tę ukochaną maskotkę, odziedziczyłam po, kilka lat starszej, kuzynce. Dziś mając 26 lat zadaję sobie pytanie skąd misia miała moja kuzynka, ile on może mieć już lat? Misiek jest dziś towarzyszem zabaw mojej córeczki; Marysieńka lubi również z nim spać. Na fotografii widać także moje zdjęcie z pluszakiem (w koralach z jarzębiny, zrobionych przez mojego tatę :) Co ciekawe misiek nigdy nie miał imienia (miałam lalki Asię i Kasię, zajączka Maksa i pieska Puszka, a misiek zawsze był Miśkiem, Misiem lub Misiaczkiem). Misiem bawiła się również moja siedem lat młodsza siostra i mimo wielu nowych i ślicznych pluszaków, Miśka kochałyśmy najbardziej. Kiedyś misio był bardzo twardy, ponieważ wypełniony był mnóstwem splątanych nici, dziś jest mięciutki, gdyż poświęciłam na ten cel jasiek mojego męża, przygotowując zabawkę z myślą o córeczce , która wówczas była jeszcze w brzuszku.
Mam nadzieję, że następne pokolenia będą miały okazje poznać Misia..."
♥
OdpowiedzUsuń