Na tym małym czarnobiałym zdjęciu, tata uwiecznił jedną z moich ulubionych maskotek - dobranockowego Cezara.
Zdjęcie jest małe i zamazane, widać też na nim moj stary wózek dla lalek, plastikowego misia i dwie lalki, których imion nie pamiętam. Cezar był trochę "syntetyczny" w dotyku i bardzo lubiłam. Zaginął w nieznanych mi okolicznościach kiedy byłam jeszcze bardzo mała. Na tym zdjęciu mam około półtora roku.
Może ktoś z Was też miał taką maskotkę?
Ach , te tęsknoty... Ja też strasznie tęsknię za swoimi zabawkami..Gdybym dzisiaj je wszystkie miała , spokojnie mogłabym otworzyć Muzeum Zabawek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam