Moje misiowe wspomnienia możecie przeczytać w zeszłorocznych wpisach na blogu Pikinini.
W naszym konkursie na starą zabawkę, przeważały właśnie zdjęcia misiów. Wszystkie były wzruszające - w dużej mierze przez emocjonalny ładunek związanych z nimi wspomnień.
Te, które wczoraj znalazłam w internecie, również musiały wiele przejść;)
źródła: Old Teddies i Notaufnahmelager
Dla swoich małych właścicieli, były zapewne jedyne, niepowtarzalne i równie piękne jak te najbardziej sławne ...
A czy pamiętacie jeszcze olimpijskiego Miszę z 1980 roku? Te maskotki były chyba w każdym sklepie z zabawkami i bardzo chciałam taką mieć:)
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia już teraz życzę Ci rodzinnej, ciepłej atmosfery i niezapomnianych wzruszeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
W przypadku widocznej na zdjęciu lalki przedstawiającej Misia Uszatka, zasadnym byłoby wspomnieć iż nie jest to... zabawka, tylko oryginalna lalka filmowa, ze zbiorów Muzeum Dobranocek w Rzeszowie. To autentyczny gwiazdor filmu animowanego.
OdpowiedzUsuńMiszę pamiętam, ale nie jako maskotkę, ale broszkę, którą ktoś miał w swoim otoczeniu.
OdpowiedzUsuń