Lalki, wiele lat temu, zostały przesłane małej Hani przez jej ciocię z Ameryki:) Były już używane i mają ok. 50 lat.
Mały rudzielec ma na imię Dorotka, a blondynka to Krysia.
"Szyłam dla nich ubranka ręcznie i na maszynie dziecięcej na korbkę." - wspomina ich właścicielka.
Obie lalki mają piękne suknie i kokardy we włosach. Na pewno zachwycą jeszcze niejedną małą dziewczynkę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz