Pani Sylwia i jej córka Lilianka, podzieliły się sposobem na zrobienie choinkowych koszyczków w "starym stylu":
* KOSZYCZKI JAK ZA DAWNYCH LAT:)
1. Potrzebne materiały: kolorowy papier (zwykły i typu bristol),
nożyczki, klej Magic, elementy typu gwiazdki, choineczki lub inne na
przyozdobienie, ale niekoniecznie:)
2. Wycinamy prostokąt o wymiarach ok 20cmx10cm. Zginamy go na pół
(wzdłuż dłuższego boku) i nacinamy nożyczkami co ok 1cm.
3. Prostujemy i sklejamy wzdłuż krótszego boku, tak by powstał koszyczek :)
4. Wycinamy pasek i przyklejamy - robimy trzymadełko dla koszyczka.
5. Dekorujemy świątecznymi elementami.
Pamiętam, że robiłam takie koszyczki w szkole podstawowej. Uwielbiałam
je:) Wyobraźcie sobie moją radość, gdy mogłam teraz pokazać je mojej 1,5
rocznej córci jak je się tworzy. Duma mnie rozpierała:)
BRAWO:)
Dodatkowo, pani Sylwia opisała i sfotografowała swoje stare bombki:
* Z sentymentem też wspominam moje bombki, zresztą co roku zakładam je
na choinkę.
Raz tylko zamieniłam je na plastikowe fioletowo-złote elementy
bombkopodobne:) Był to wielki błąd :)
Kiedyś jak byłam maleńka miałam z mamą taką umowę: przed świętami za
każdym razem jak szłyśmy do miasta kupowała mi jedną, wybraną przeze
mnie bombkę.
Zawsze inną. Z łezką w oku to wspominam.
..Dziś zakupiłam Lili jej pierwszą bombkę. Szklaną!!! Teraz ona
tradycyjnie zacznie swoją kolekcję:)
* Trzecia ozdoba, którą pamiętam, to była głowa Mikołaja. Buźka była z
wydmuszki, czapka to rożek z czerwonego papieru, broda i włosy z waty. Z
pewnością przygotujemy takie Mikołaje za rok. Teraz jest jeszcze zbyt mała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz